![]() |
źródło |
Moccia po raz kolejny dał popis swojej fantazji i stworzył powieść niemal idealną. Niestety chyba aż za bardzo idealną, gdyż nie sądzę, by opisana przez niego historia miała szansę wydarzyć się w normalnych, rzeczywistych warunkach, chociaż mogę się mylić. Pomimo wszystko fabuła przykuwa uwagę, a dalsze losy nie są przewidywalne, co stanowi niezwykłą wartość książki.
Styl autora, jak wspomniałam w recenzji pierwszej części, Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie, jest lekki, dlatego też powieść czyta się swobodnie, i właśnie jej prostota tak naprawdę urzeka czytelnika, który zagłębia się w opisywaną historię z niezwykłą ciekawością, łaknąc kolejnych wspaniałych wrażeń, które autor gwarantuje każdemu, kto przekłada poszczególne kartki książki i poznaje losy bohaterów.
Autor posługuje się językiem prostym, bez zbędnych wyróżników. Cytaty zostały umiejętnie wplecione w treść powieści, dzięki czemu wzbogacają ją, a przede wszystkim świadczą o doświadczeniu pisarza. Ponadto książka ukazuje wartości, które warto pielęgnować we własnym życiu. Niezłomna przyjaźń (Fale ponad wszystko), miłość, która łamie wszelkie stereotypy, oraz rodzina, dzięki istnieniu której można osiągnąć pełnię szczęścia oraz wsparcie zarówno w trudnych, jak i przyjemnych chwilach w życiu.
Cię, kiedy jesz. Kocham Cię w soboty wieczorem, kiedy idziemy do pubu.
Kocham Cię w poniedziałki rano, kiedy jesteś jeszcze śpiąca. Kocham Cię,
kiedy śpiewasz do zdarcia gardła na koncertach. Kocham Cię rankiem,
kiedy po wspólnie przespanej nocy nie możesz znaleźć swoich kapci, żeby
iść do łazienki. Kocham Cię pod prysznicem. Kocham Cię nad morzem.
Kocham Cię w nocy. Kocham Cię o zachodzie słońca. Kocham Cię w południe.
Kocham Cię teraz…
Powieść przesycona jest różnorodnymi emocjami – od radości, przez namiętność, aż po lęk i rozczarowanie. Federico Moccia ubiera rzeczywistość w niecodzienny kostium. Fabuła nie obfituje jedynie w opisy pięknej miłości dwojga ludzi – autor prezentuje przede wszystkim typowe zachowania ludzi XXI w.: zdrady, romanse, przygody, które napotykamy na każdym kroku. Dopełnieniem jest oczywiście humor, który stosuje pisarz dla urozmaicenia treści, ale w książce nie brakuje chwil smutku, które przeżywają bohaterowie.
Niesamowite jest przeplatanie wątków – raz autor opisuje spotkanie Niki z Alexem, w kolejnym rozdziale przyglądamy się już losom przyjaciół Alexa czy przyjaciółek Niki. Taki zabieg zdecydowanie sprawia, że czytelnik nie nudzi się, czytając powieść, i przygląda się bohaterom bardzo dokładnie, poznając ich sytuacje i zachowania.
Okładka książki przykuwa uwagę. Barwy kontrastują ze sobą, sprawiając, że całość zwraca uwagę czytelników.
Ogromnym minusem powieści jest – podobnie jak w przypadku pierwszej części – ciągłe przeplatanie zwykłych spotkań bohaterów chwilami miłosnych uniesień. Mogę się jedynie domyślać, że miało to służyć wyjaskrawieniu codzienności i miłosnych potyczek, ale moim zdaniem pojawiały się one zbyt często i stawały się finałem każdego wątku miłosnego.
Muszę przyznać, że powieść ta była dla mnie jedną wielką tajemnicą. Raz zaskakiwała, a raz sprawiała, że miałam ochotę ominąć kilkanaście stron, by dowiedzieć się, jak potoczy się historia, jednak dopiero po przeczytaniu jej zrozumiałam, że popełniłabym ogromny błąd.
Może i cała opowieść jest nierealna i słodka, wręcz cukierkowa, ale nie mam tego za złe autorowi. Książka doskonale odstresuje. Ponadto zawiera wyraźny przekaz, który trafi do każdego czytelnika, nawet tego najmniej zorientowanego. Nie jest to książka przeznaczona jedynie dla młodzieży, choć uważam, że właśnie ona zrozumie ją najlepiej. Nie ukrywam, że Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić momentami trzyma w napięciu, mimo że jest to lekka powieść, idealna na długie upalne popołudnia