![]() |
źródło |
Dawno książka tak mną nie wstrząsnęła. Przeczytałam, odłożyłam, a ona nadal krąży po mojej głowie. Jak można tak nienawidzić drugiego człowieka? Jak można tak traktować dziecko? Niepojęte!
Emma, po śmierci swojego ojca, trafiła do rodziny jego brata. Matka dziewczyny popada w alkoholizm i nie jest w stanie zajmować się córką. Wujostwo ma już dwójkę maluchów, które pokochały swoją kuzynkę. Wuj traktuje Emmę obojętnie i stara się wielu rzeczy nie widzieć. Na jego żonę, Carol, dziewczyna działa jak płachta na byka – ta traktuje ją gorzej niż śmiecia. Znęca się nad nią fizycznie i psychicznie, dyskretnie, gdy nikt tego nie widzi. Emma chodzi posiniaczona, z ranami, jednak nikomu nie zgłasza problemu, martwiąc się o małych kuzynów, których rodzice kochają. Swoim kosztem dba o ich dobro. Jedyną osobą, której pozwala się do siebie zbliżyć i ze sobą zaprzyjaźnić, jest Sara, koleżanka z klasy, jedynaczka, która szczerze martwi się o koleżankę i stara się ją chronić jak umie. Emma skupia się na nauce i sporcie, jej celem jest zdobycie stypendium i ucieczka z piekła. Jej życie odmienia się, kiedy Emma poznaje Evana Matthews. Pojawia się w nim iskierka radości. Jednak Carol skutecznie ją gasi…
Kocham takie książki 🙂