![]() |
źródło |
Zaskoczył mnie fakt, że nie znalazłam żadnych informacji na temat Jamesa Lesy, autora Listy Jonqueta ani na stronie wydawnictwa, ani w Internecie – nie ukrywam, że mnie to zaintrygowało. Kim jest tajemniczy pisarz? Hmmmm…. spójrzmy na niego przez pryzmat jego książki.
Yvon Pierre Jonquet jest singlem, samotnikiem unikającym kontaktu z ludźmi. Pracuje w firmie kurierskiej jako księgowy. Mieszka sam na uboczu, nie ma znajomych i wręcz ich nie pragnie. Za to pilnie obserwuje ludzi i pamięta wszystkie złe rzeczy, które mu się przytrafiły. Oczywiście, te rzeczy są przyporządkowane do sprawców, którzy trafiają na tajemniczą czarną listę Jonqueta. Lista się wydłuża, a Jonquet planuje jej wykorzystanie. W głowie roi mu się straszliwy plan zemsty, a lista ma być jego mapą.
Na pierwszy ogień idzie sąsiadka z naprzeciwka, która namiętnie kontroluje sytuację przez okno. Nic Yvonowi nie zrobiła, jednak jej natrętne zaglądactwo działa na niego jak płachta na byka. Pewnego dnia starsza pani nagle umiera po przedawkowaniu leków. Jej śmierć zostaje uznana za samobójstwo – akt desperacji starszej, samotnej osoby. Kiedy jednak w Dijon zaczynają się pojawiać kolejne, dziwne zgony, zaczyna to niepokoić detektywa Juana Poussina, którego intrygują te sprawy.
Skąd nagle taka fala samobójstw? Małymi krokami, po nitce do kłębka, detektyw odnajduje wspólny element łączący wszystkie te zgony. Sprawy są jednak głębsze i bardziej skomplikowane, niż się początkowo wydawało. Czy uda mu się wyjaśnić tę sprawę?