![]() |
źródło |
Mały Książę to najpiękniejsza lektura, jaką można sobie wymarzyć. Świat przedstawiony może i nie jest realistyczny – bo przecież planeta B 612 istnieje wyłącznie w naszej wyobraźni, a mały chłopiec nie byłby w stanie całkiem sam wybrać się w taką podróż – ale zdecydowanie stanowi barwne tło dla całej historii, tak prawdziwej i pięknej.
Choć na rynku wydawniczym znajdziemy wiele książek traktujących o miłości, przyjaźni i poświęceniu, Mały Książę wydaje się przełamywać wszelkie bariery i z pewnością sytuuje się najwyżej. To powieść obfitująca w maksymy, których ślad widoczny jest nawet dziś – szczególnie w szkołach, gdzie poloniści wykorzystują je jako tematy rozprawek i opowiadań. Jeśli chodzi o moje doświadczenia z Małym Księciem… mogę szczerze przyznać, że byłam i jestem nim oczarowana, a cytat, który umieściłam w tytule tej recenzji, jest mi najbliższy spośród wielu innych.
Przesłanie, które niesie za sobą ta powiastka, jest niezwykle głębokie. Mały Książę porusza te kwestie, które stanowią najwyższe wartości w życiu każdego człowieka – miłość i przyjaźń. Ponadto stanowi zbiór barwnych metafor i symboli.