![]() |
źródło |
I teraz przechodzę do części, która bardzo oddziaływała na mnie. Książka jest wyjątkowo emocjonalna. Nie jestem w stanie wskazać, co wywołuje tyle emocji, uczuć, jednak to nie zmienia faktu, że nie mogłam się oderwać od powieści. Co chwila przeżywałam huśtawkę nastrojów. Obserwowałam wydarzenia, które przynosiły radość i nadzieję, ale byłam też świadkiem tych, które odbierały bohaterom wszystkie dobre emocje. Właśnie dlatego nie jestem zadowolona, że przeczytałam ją. Musiałam to wszystko przeżyć razem z Ismetem i innymi postaciami. Czułam ten obowiązek, który przytłaczał mnie. Wielokrotnie chciałam odłożyć Odłamki, ale nie mogłam. Byłam winna to tym wszystkim ludziom, którzy przeżyli ten ciężki czas w rzeczywistości. Chciałam im pomóc, a przeczytanie tej książki wydawało mi się jedynym sposobem.
Czy polecam książkę? Zaprzeczę sobie, ponieważ powiem, że tak. Myślę, że każdy człowiek powinien zapoznać się z nią, by choć odrobinę zrozumieć II wojnę światową, która niszczyła wszystko na swojej drodze (jak zresztą każda wojna). Najważniejsze jest jednak to, by zrozumieć ludzi, którzy musieli przeżyć ten czas. Nawet wolność nie była w stanie wymazać ich wspomnień.