Michał Rusinek rozkochuje w sobie filologów! Po Pypciach na języku, które miałam okazję przeczytać (a właściwie pochłonąć) jakiś czas temu, nadeszła pora na dwie kolejne: Niedorajda i Zero zahamowań! Oczywiście, jak przystało na redaktora, zabrakło mi czasu na to, żeby zapoznać się z tymi książkami po kolei, dlatego też tym razem czytacie recenzję w wydaniu „dwa w jednym”. Takie książki trzeba połykać naraz, a nie partiami!