Jesteśmy Polakami, ale liczba błędów, które popełniamy, często przekracza wszelkie granice. Jakie są przyczyny tego stanu rzeczy i co ze sobą niosą?
![]() |
źródło |
Błądzić jest rzeczą ludzką – to fakt. Ale co jeśli w natłoku błędnych przekonań gubimy tę poprawność, która wynika z naszej przynależności do narodu polskiego? To wstyd i hańba, że nie potrafimy posługiwać się słownikami i nie znamy najprostszych zasad, nawet ortograficznych. To, że w tekście pojawi się literówka, nie zwiastuje jeszcze tragedii, ale co zrobić, gdy na literówkach się nie kończy, a sprawa staje się znacznie poważniejsza?
Nie muszę – chyba – przypominać, że nawet (wydawałoby się) zwykły przecinek może zmienić sens zdania, wprowadzić odbiorcę w błąd. Na Facebooku utworzono już gros stron dotyczących stawiania ich w nieodpowiednich miejscach.
O poprawnej polszczyźnie ogólnie też poczytamy sporo. Co ciekawsze – możemy nabyć wiele gadżetów z nią związanych – kubki, koszulki, torby… Jest tego tyle, że nie sposób nie zauważyć. Wystarczy… otworzyć oczy.
Pomocny okazuje się także internet jako ŹRÓDŁO INFORMACJI. Na wielu stronach poświęconych polszczyźnie znajdziemy szczegółowe wyjaśnienie zasad, wraz z przykładami i radami. Jedną z takich stron jest poradnia językowa PWN, o której z pewnością słyszał każdy.
Dostęp do poprawnej polszczyzny mamy wszyscy. Wystarczy tylko znaleźć odrobinę czasu, sięgnąć po słownik czy poradnik i poczytać. Nie od razu Kraków zbudowano – nauka może trwać latami, zanim uznamy, że dotarliśmy już do większości zakamarków języka polskiego, ale satysfakcja gwarantowana. Z doświadczenia wiem, że efekty są zadowalające. A ile możemy zyskać w oczach innych… Bezcenne!
W następnym artykule będziecie mogli poczytać o… literaturze. Już dziś was zapraszam!